czw.. lis 21st, 2024

W świecie obecnym normą jest to, że ubezpieczeni są ludzie, budynki, samochody, placówki medyczne i personel medyczny. Kluczowe znaczenie ma też i to, że na rynku istnieje więcej niż jedna firma ubezpieczeniowa. Jednym słowem eksperci z tych firm ubezpieczeniowych często analizują pracę na blokach operacyjnych, czyli sprawdzają częstotliwości zmian maseczek chirurgicznych, które muszą być zmieniane wielokrotnie podczas trwania skomplikowanej operacji, która może potrwać ponad dziesięć godzin. Wiele znaczy też i to, że tego typu zabiegi są rejestrowane za pomocą lustrzanki cyfrowej i to zwłaszcza w przypadku zabiegów powiązanych z wysokim ryzykiem zgonu. W taki sposób sam szpital się zabezpiecza, bo placówka nie chce ponieść odpowiedzialności za lekarza, który nagiął istotne procedury podczas wykonywania skomplikowanej operacji. Dlatego czuwa się nad częstotliwością zmian maseczek ochronnych i jednorazowych rękawiczek, których nie można używać zbyt długo. Normy jeśli chodzi o czas ich użycia określają przepisy i to w sposób jednoznaczny, a lekarz niemal nieustannie łamiący te zasady, to też lekarz, który może szybko stracić uprawnienia do wykonywania zawodu.

„Strata uprawnień”

Ubezpieczyciel w przypadku wielogodzinnych i skomplikowanych operacji musi dysponować materiałem wideo, czyli nagraniem przy którym nikt nie majstrował. Kluczowe znaczenie ma też i to, że firma ubezpieczeniowa ściąga eksperta z zewnątrz, czyli lekarza, który pełni obowiązki kilkaset kilometrów dalej. Jednym słowem lekarz ten nie może znać osobiście członków personelu przeciwko którym aktualnie toczy się postępowanie dyscyplinarne. Tak te skomplikowane sprawy rozgrywają spore firmy ubezpieczeniowe, jeśli pacjent lub jego rodzina zajmą się sprawą na poważnie, czyli jeśli poprzez własnego ubezpieczyciela będą walczyć o spore odszkodowanie. W tego typu przypadkach nawet brak zmiany maseczki chirurgicznej może złamać karierę jakiemuś młodemu lekarzowi. Dlatego dochowanie procedury zawsze jest sprawą bardzo ważną. Maseczka chirurgiczna jest na wyposażeniu każdego lekarza.

„Nieciekawe konsekwencje”

Czasami taki głupi brak zmiany maseczki ochronnej może doprowadzić do zakończenia czyjejś kariery. Wiele znaczy też i to, że prawnicy danego szpitala dążą do tego, by tylko ten jeden konkretny lekarz został uznany za winnego, czyli chronią dobre imię danej placówki. Sytuacje tego rodzaju rzecz jasna mogą mieć miejsce, bo lepszy jest błąd jednego specjalisty, od błędu całego personelu pracującego przy stole operacyjnym. Błędy tego rodzaju niestety co jakiś czas mają miejsce, a prawnicy danego szpitala zazwyczaj starają się uchronić cały personel przez konsekwencjami prawnymi, ale w przypadku wystąpienia poważnych błędów ktoś musi ponieść te nieciekawe konsekwencje.

By admin